Poznaj dzikie zapylacze.
Pszczoła miodna, jaka jest, każdy widzi – przynajmniej mniej-więcej. Na ogół podchodzimy do niej z sympatią – kto, jeśli nie ona, sprawia, że kwiaty kwitną, drzewa owocują, a na talerzach ląduje bogaty wybór warzyw? Ano tak się składa, że pszczoła miodna (Apis mellifera) odwiedza ok. 66% roślin w ekosystemach naturalnych i półnaturalnych (czyli tylko częściowo przekształconych przez człowieka). Jedynym zapylaczem jest ona dla ok. 5% roślin. Kto zatem wykonuje resztę żmudnej pracy? Oto one, szare eminencje – dzikie zapylacze. Często wywołujące nieuzasadniony strach, jeszcze częściej – po prostu niedoceniane i nieznane. Tylko w Polsce żyje ok. 470 gatunków dzikich pszczół. Poznaj kilka z nich.
Do powszechnie znanych i dość sympatycznie odbieranych dzikich zapylaczy należy trzmiel (Bombus), czasami niepoprawnie nazywany bąkiem. Trzmiele są pszczołami społecznymi – to znaczy, że podobnie jak pszczoła miodna, żyją w rodzinach. W Polsce żyje ok, 30 gatunków tych owadów, różniących się długością języczka, miejscem występowania czy momentem rozpoczęcia aktywności po zimowej hibernacji.
Trzmiela rodzina różni się od pszczelej przede wszystkim tym, że każdego roku konstruowana jest na nowo – zimę przeżywa tylko królowa. Jest ona już unasieniona, co jest rozwiązaniem ergonomicznym — po założeniu gniazda, nie musi tracić czasu na poszukiwanie partnera, ale może od razu przystąpić do znoszenia jaj. Jak przystało na królową, miejsce na pałac wybiera uważnie – może to trwać nawet kilka dni. Czy zdarzyło ci się wczesną wiosną, wieczorem lub o poranku, widzieć trzmiela odpoczywającego na mchu czy nawet w kielichu kwiatu? To prawdopodobnie właśnie królowa, którą noc zastała na jej deweloperskich poszukiwaniach.
W przeciwieństwie do innych monarchów, trzmiela królowa nie dysponuje świtą – gniazdo buduje własnymi odnóżami. Najważniejszym jego elementem są komórki do wychowu potomstwa. Do każdej z nich trzeba jeszcze zataszczyć mozolnie zgromadzoną kulkę pyłku – pokarm dla maluchów. Dopiero wtedy królowa składa jaja, po kilka w jednej komórce. W pierwszych pokoleniach wykluwają się z nich wyłącznie robotnice, dopiero później, pod koniec sezonu – także liczne królowe. Każda z nich szuka swojego księcia – przyszłego ojca swoich dzieci (najczęściej tylko jednego, w przeciwieństwie do rozwiązłej pszczoły miodnej), by podobnie jak matka, zasnąć na zimę w jamce w ziemi, a wiosną założyć własną monarchię.
Po czym poznać trzmiela? Duża, krępa pszczoła, mocno owłosiona. Większość gatunków posiada charakterystyczne ubarwienie – czarne z poprzecznymi pasami (żółtymi, pomarańczowymi) i białym odwłokiem.
Co zapylają trzmiele? Drzewa i krzewy owocowe (np. czereśnia, brzoskwinia, borówka), rośliny uprawne (np. pomidor, bób).
Na pierwszy rzut oka smuklika łatwo pomylić z osą. Winne jest przewężenie ciała miedzy tułowiem a odwłokiem, od którego nazwę wziął cały rodzaj. W Polsce spotkać możemy ok. 100 gatunków smuklikowatych. Jedne z nich wybierają samotne życie, inne tworzą rodziny liczące kilkaset osobników, z podziałem na kasty przypominające te u pszczoły miodnej (robotnice, królowa, samce).
Smukliki preferują na gniazda tereny odkryte, bez roślinności – parki, obszary piaszczyste, nawet mało uczęszczane drogi polne i gruntowe. Pod ziemią budują konstrukcje o zróżnicowanym stopniu skomplikowania. Mistrzem jest pod tym względem smuklik wielki (Halictus quadricinctus), który zabezpiecza swoje potomstwo, umieszczając komórki lęgowe w dodatkowej komorze.
Pod względem ubarwienia, smukliki nie mają sobie równych – ich ciała mogą być czarne lub intensywnie kolorowe, matowe lub metaliczne, stonowane lub wyraźnie pasiaste. Skrzydła tych owadów są przeważnie dosyć długie i wąskie, bardzo wyraźnie żyłkowane. Samice mają także charakterystyczną, przedłużoną górną wargę.
Po czym poznać smuklika? Najczęściej niewielkie pszczoły z przewężeniem między tułowiem a odwłokiem, z długimi, wąskimi skrzydłami i wyraźnymi pasami.
Co zapylają smukliki? Smukliki są polilektyczne, czyli nie specjalizują się w określonych roślinach. Zapylają astrowate, powojowate, dzwonkowate, tamaryszkowate i szczeciowate.
Pszczolinki to maluchy, które balansują między samotnością a towarzystwem. We własnym gnieździe mieszkają same, ale za to poszczególne gniazda zlokalizowane są blisko siebie, tworząc agregacje. Widzimy je jako tajemnicze dziurki w ziemi – na polanach, w ogrodach, na poboczach nieutwardzanych dróg, a nawet w piaskownicach. Samice dostarczają pokarmu potomstwu, składają po jednym jaju w każdej, samodzielnie przygotowanej komórce. W Polsce spotkać można ok. 90 gatunków pszczolinkowatych.
Charakterystyczną cechą pszczolinek jest ich cykl życiowy – w ciągu roku obserwujemy dwa pokolenia. Liczniejsze, wiosenne, żyje od marca do maja. Drugie – letnie – od czerwca do sierpnia. Samce wylęgają się ok. tygodnia wcześniej. Są znacznie mniejsze od samic i z upodobaniem kręcą się przy wejściu do gniazd, oczekując na partnerki chętne do kopulacji.
Po czym poznać pszczolinkę? To niewielka pszczoła z charakterystycznymi, mocno owłosionymi i intensywnie ubarwionymi goleniami.
Co zapylają pszczolinki? Głównie drzewa owocowe, ale także rośliny uprawne (np. lucerna). Co ciekawe, do zapylania przyczyniają się również samce, choć niechcący – zapylają oni niektóre storczyki, myląc je z samicami i próbując z nimi kopulować.
Miesiarki (lub miesierki) mają bardzo specyficzny zwyczaj: zarówno jaja, jak i zapasy dla potomstwa, składają w rożkach samodzielnie zwiniętych z liści, które również osobiście przycinają. Niosą je do gniazd, przytrzymując wszystkimi odnóżami – przez co wyglądają, jakby leciały na liściu. Na roślinach, z których czerpią budulec, pozostawiają charakterystyczne wzory. W Polsce występuje ok. 20 gatunków miesiarek.
Samce różnią się od samic budową odwłoka (u samic jest on wyraźnie spiczasto zakończony). To właśnie na jego spodniej części samice gromadzą pyłek, który noszą do gniazda. Klasycznie dla pszczół, wkład samców w rozwój rodziny ogranicza się do kopulacji, ale w przeciwieństwie do np. pszczoły miodnej, amory nie kończą się śmiercią i owadzi Casanova może uwodzić kolejne partnerki. To samice budują gniazda, wykorzystując do tego naturalne szczeliny – puste łodygi, zagłębienia w drzewach, a także w zagłębieniach wydrążonych przez inne owady. Jeśli już muszą samodzielnie wykopać tunel, znajduje się on bardzo płytko pod powierzchnią ziemi – czasami nawet 0,5 cm. Zamieszkujące tutki z liści larwy budują latem kokony, w których zimują, by na wiosnę wygryźć się i założyć własne gniazda.
Po czym poznać miesiarkę? Średnich rozmiarów pszczoła. U samic wyraźne szczoteczki brzuszne (gęste kępki futra na spodzie odwłoka). Samce nieco mniejsze, z mocno owłosionymi przednimi odnóżami (wykorzystywanymi do zakrywania oczu partnerce w trakcie kopulacji).
Co zapylają miesiarki? Rośliny astrowate (np. ostrożeń lancetowaty), wiesiołkowate (np. wierzbówka) i bobowate (np. wyka ptasia).
Masz w ogrodzie domek dla owadów? Istnieje spora szansa, że zamieszka w nim murarka – i to jest dobra wiadomość. Murarki są wyjątkowo łagodne i aby zostać przez nie użądlonym, trzeba się naprawdę postarać. W Polsce żyje blisko 20 gatunków tych sympatycznych owadów. Podobnie jak miesiarki, murarki należą do miesiarkowatych.
Murarki to trochę leniuchy – nie budują gniazd, ale wykorzystują dostępną małą architekturę: wyschnięte łodygi roślin, szczeliny w murach, korytarze wydrążone przez inne owady, a nawet opuszczone przez lokatorów muszle ślimaków. Samice żyją samotnie i zajmują się głównie składaniem jaj oraz zaopatrywaniem potomstwa w pokarm. Zaczynają zasiedlać zdobyczne gniazdo od najpłytszych części. Poszczególne komórki oddzielają samodzielnie wykonanymi przegrodami. Bliżej wyjścia ulokowane są jaja z samcami – wygryzą się one pierwsze i będą czekać na swoje siostry oraz kuzynki. A kiedy dokładnie się to stanie? Nie za wcześnie. Murarki lubią upały i na pewno nie spotkamy ich wczesną wiosną. Matki nie spotykają swojego potomstwa – wylęgnięte latem larwy przędą kokon, z którego wygryzą się dopiero jesienią, by całą zimę objadać się pozostawionymi im zapasami.
Po czym poznać murarkę? To bardzo charakterystyczny gatunek – samice łatwo rozpoznać po znajdujących się na głowie „rogach” poniżej czułków, natomiast samce posiadają białe kępki włosów, przypominające punkowego irokeza.
Co zapylają murarki? Głównie drzewa i krzewy owocowe, rośliny produkujące owoce jagodowe, ale także rośliny uprawne (np. rzepak).
Do miesiarkowatych należy również makatka, w Polsce reprezentowana przez zaledwie 3 gatunki. To kolejna samotnica, osobiście przygotowująca gniazdo i zaopatrująca je w pożywienie. Makatki nie idą na ilość – każdego roku, latem, wygryza się tylko jedno nowe pokolenie. Gniazda powstają w naturalnych szczelinach – w ziemi lub wyżej.
W przypadku makatek, na uwagę zasługują wyjątkowo również samce. Po pierwsze – często są większe od samic (regułą jest odwrotna sytuacja). Ponadto przy poszukiwaniu partnerki nie polegają tylko na szczęściu i na jej osobistych preferencjach – wdają się w bójki z rywalami i aktywnie pilnują swojego terytorium. Do tego stopnia, że mogą przeganiać z kwiatów nie tylko inne samce, ale także wszystkie owady, które ośmielą się do niego zbliżyć. A ponieważ samice są chętne do amorów i dalekie od wierności jednemu partnerowi, walka toczy się o rozpowszechnienie swoich genów u jak największej ilości potomstwa. Natura wyposażyła nawet tych owadzich Don Juanów w specjalną broń – cztery pary ostrych kolców na odwłoku. Zarówno samice, jak i samce, mogą kopulować wielokrotnie w krótkich odstępach czasu, dlatego w porze kwitnienia ulubionych przez makatki roślin, w ich pobliżu rozgrywają się sceny dla widzów 18+.
Po czym poznać makatkę? To krępa i masywna pszczoła o jaskrawym wybarwieniu pasków, układających się w charakterystyczny wzór – paski nie przecinają całego odwłoka, ale są zlokalizowane głównie po jego bokach.
Co zapylają makatki? Przede wszystkim rośliny bobowate (np. topornica pstra) i jasnotowate (np. szałwia muszkatołowa).